Opiekun medyczny to ja.

               Kolejna moja opowieść.
 Tym razem zajrzycie do kuchni mojego podopiecznego, czyli podpatrzycie jak wygląda praca opiekuna medycznego w domu prywatnym ,,od kuchni'', dosłownie.
             Te fotki ukazują finał lub raczej pół finał mojej pracy, bo finalnie będzie po posiłku ;) Czasami trzeba użyć jakiegoś kamuflarzu na talerzu, aby jakiś składnik nie został pominięty podczas jedzenia.
          Najbardziej mnie fascynują te knedle z paczki w papierowych saszetkach, rewelacja!!! Akurat te są wygodne w wykonaniu ;)
W Pl nigdy tego nie kupowałam, ale tu ma to swoje uzasadnienie ;)

Na temat mojego wiktu napiszę innym razem.

Najbardziej mnie denerwuje to, że brak w tej kuchni zmywarki. Koszmar!
















Komentarze

Popularne posty