Moja zielona herbaciarnia domowa.

               Corocznie począwszy od wiosny zbieram różne ziółka na susz do herbatki, aby zaopatrzyć się na cały rok i nie kupować tych w torebkach, jeśli mam je pod ręką w ogródku i przy płocie.
Najwięcej suszu robię z mięty, melisy i pokrzywy. 
           Czekam na rumianek pospolity, ale jakoś nie widzę go jeszcze w obejściu. Obrywam same kwiatostany tego rumianeczku i suszę. Dużo czasu i cierpliwości do tego potrzeba, ale warto. To zupełnie inny rumianek niż ten w saszetkach, bo ma taki intensywny zapach i wiecie, wiem skąd go pozyskałam.💃
         Rośnie też mniszek lekarski, mnóstwo tych żółtych kwiatków. Hm, z uwagi na to, że nie posiadam sympatii do cukru jakoś nie mogę się zdecydować na zrobienie świetnego syropu ( - kwitnie teraz czarny bez i z tych baldaszków można zrobić świetną lemoniadkę do picia, ale w przepisie mamy dużo cukru :/ ), który  ma bardzo dużo właściwości leczniczych dla naszego zdrowia.          Tak więc, za dużo cukru to nie zdrowo, ale mam inne wyjście z tej sytuacji, bo dojrzałe owoce czarnego bzu ususzyłam i mam na różne przeziębienia zimowe, a mniszek lekarski gości u mnie na stole jako zielenina na śniadanie :)  Uwierzcie, bardzo zdrowy dodatek do naszego menu: 
      świeże liście młodego mniszka lekarskiego, szczypiorek oraz krwawnik pospolity - pełno tego wszędzie rośnie - u mnie.
      Tu mała uwaga!!!
Nie zrywajcie niczego co rośnie przy polach uprawnych, na granicach tych pół, czy przy drodze!!! Nawet kwiatków do wazonika, a szczególnie uważajcie na swoje dzieci. Pola uprawne są opryskiwane przez rolników i te opryski mają czasami bardzo długą karencję (np. miesiąc ). Po kontakcie,!takich zerwanych pięknych, niewinnych roślinek, z rączkami dziecka może to się skończyć szpitalem... Tak, że maki, kaczeńce, chabry, rumianki - nie dotykać obok tych pól!!!
     Wróćmy na mój śniadaniowy stół.
Zieleninę drobno pokroję i zalewam odrobiną oliwy z oliwek i voilà ;) :)










Komentarze

Popularne posty