Moje pomysły na zdrowe jedzenie.

               Obiecałam Wam, że opisze mój wikt w mojej pracy. 
Bo pracuję poza domem, poza krajem, więc dosłownie musiałam się nauczyć gotować z kupnych produktów z supermarketów.
Nazwałam moje poczynania eksperymentami w kuchni i na talerzu. 😉∵😃  ale, nie jest źle.
Jednego nie znoszę w takich obcokrajowych kuchniach, chociaż założę się, że nie jedna ,,pani domu w Pl'' ma to również, a mianowicie te paczki z proszkami w których są sosy, zupki i co tam popadnie.👀 💀 👀 💀 👀
          Na śniadanie robię sobie mussli z suszonymi owocami. Podobno je zalewa się zimnym mlekiem i tak się zajada. 
Ja natomiast - mój przepis, podgrzewam mleko 1,5 % tłuszczu i prawie gotuję to musli, nie zapominam dodać otręby owsiane, owszem robi się taka papka gęsta, ale taka porcja starcza mi na dwa lub trzy śniadania (brak czasu na codzienne pichcenie).
          Na salaterkę wkładam to gęste musli i dolewam gorące mleko oraz pokrojone w kosteczkę kawałek jabłka, plus cynamon i orzechy włoskie jak mam oraz koniecznie trochę oliwy z oliwek i ziarno kminku. 
Trzeba pamiętać, że należy po takim śniadaniu pić dużo płynów.
Parzę sobie kawę zbożową Kujawiankę (ze stodółki, tak ją określam) i dodaje troszkę do niej mleka.
          Obiady gotuję pod potrzeby mojego podopiecznego, dlatego zdarza się często, że zupę  jem przez dwa trzy dni, ale nie pod rząd lecz przeplatane innymi obiadkami. 
Tzn. to jest mój wybór, bo mój podopieczny wolałby coś bardziej konkretnego, typu kotlecik, jakieś sznycle itp. 
         Może wspomnę tu jeszcze o mojej ulubionej kawie, którą pijam nałogowo, no cóż, każdy ma jakieś swoje ,,AA'' ;)
         Moja kolacyjka, to tradycyjnie ciemne pieczywo z pasztecikiem mojej kombinacji (pisałam o nim w temacie: Jesteś tym co jesz, więc odsyłam do przepisu:        https://ewaspadlazdrzewa.blogspot.de/2018/04/jestes-tym-co-jesz.html) 
oraz jakieś pomidorki, ogóreczki, czosneczek bardzo zdrowy, antyrakowy (i ignoruję wszystkich tych, którzy krzywią się z powodu niby przykrego zapachu - bo jakoś nie słyszałam  coś podobnego jeśli chodzi o przykry zapach nikotyny z ust palacza), rzodkiewka, cebulka lub szczypiorek. Samo zdrowie, tylko ze supermarketu ( ☹️ ).
           Bo ja,  wiejskie dziecko wychowane na wsi, na własnych wyhodowanych warzywach, owocach i czym się da z obórki doceniam to, czego jestem pozbawiona w momencie wyjazdu poza mój dom. Trudno, życie.
         Z natury do łóżka nie chodzę spać z kurami, więc na kolacji się nie kończy mój dzienny jadłospis.
         Po 22.00 muszę coś przekąsić, więc wcześniej przygotowywuję sobie taki lekki posiłek: soczewica z zielonym groszkiem, jogurtem lub twarożkiem, albo też coś w tym stylu, ewentualnie ugotowane jajko...
         A wszystko zaczyna się od porannej kawy, solo i to jest mój cudowny czas, kiedy robię poranną wczytę 😪





















Komentarze

Popularne posty